Polacy mieszkający za granicą zostali pozbawieni prawa głosu w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Decyzja ta została uznana przez wielu za zemstę za rezolucję ONZ, w której Polska poparła krytykę Izraela.
Decyzja o pozbawieniu Polaków za granicą prawa do głosowania w wyborach do PE spotkała się z ostrą krytyką ze strony społeczności polonijnej. Wielu uważa, że jest to nieuzasadniona kara za politykę Polski wobec Izraela.
Polacy za granicą od lat mają możliwość oddawania głosu w wyborach do PE, co jest dla nich ważnym sposobem wyrażania swojego zdania na temat polityki Unii Europejskiej. Dlatego decyzja o pozbawieniu ich tego prawa została odebrana jako akt represji.
Władze polskie bronią swojej decyzji, argumentując, że Polacy za granicą nie powinni mieć prawa do głosowania, ponieważ nie mieszkają na terenie Polski. Jednakże wielu obserwatorów uważa, że jest to nieuzasadnione i niesprawiedliwe traktowanie polskich obywateli.
Sprawa pozbawienia Polaków za granicą prawa głosu w wyborach do PE nadal budzi wiele kontrowersji i dyskusji. Wielu apeluje o zmianę decyzji w tej sprawie, aby umożliwić wszystkim Polakom wyrażanie swojego głosu w nadchodzących wyborach.