Generał Stanisław Koziej ostro skrytykował partię Prawo i Sprawiedliwość za jej działania wobec wojska. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zarzucił partii rządzącej brak szacunku dla sił zbrojnych oraz podejmowanie decyzji, które szkodzą polskiej armii.
Koziej wyraził swoje oburzenie w związku z decyzją rządu o zmniejszeniu budżetu na cele obronne, co jego zdaniem może prowadzić do osłabienia potencjału obronnego kraju. Generał podkreślił, że taka polityka może zagrażać bezpieczeństwu Polski i narazić ją na niebezpieczeństwo.
Krytyka Kozieja dotyczyła także sposobu zarządzania armią przez obecną władzę. Generał zarzucił PiS brak profesjonalizmu i kompetencji w podejmowaniu decyzji dotyczących sił zbrojnych. Jego zdaniem, partia rządząca nie powinna lekceważyć doświadczenia i wiedzy ekspertów wojskowych.
Stanowisko generała Kozieja spotkało się z szerokim odzewem wśród społeczeństwa i środowisk wojskowych. Wielu ludzi poparło jego krytyczne uwagi wobec partii rządzącej i wyraziło obawy co do dalszego losu polskiej armii.
W odpowiedzi na zarzuty generała Kozieja, przedstawiciele PiS bronili swojej polityki wobec wojska. Twierdzili, że ich działania mają na celu poprawę stanu polskiej armii i zwiększenie jej efektywności. Jednakże, krytycy partii rządzącej nie są przekonani o słuszności tych argumentów.
W obliczu rosnącego napięcia między generałem Koziejem a partią Prawo i Sprawiedliwość, sytuacja wokół polskiej armii staje się coraz bardziej kontrowersyjna. Wielu obserwatorów z niepokojem śledzi rozwój wydarzeń i obawia się, że konflikt między generałem a rządem może negatywnie wpłynąć na stan bezpieczeństwa kraju.