Wściekłość w partii Prawo i Sprawiedliwość na zdrajców narasta. Tym razem do ognia dołożył się Roman Giertych, który rzekomo wsadził agenta do partii. Informacja ta wywołała burzę w szeregach partii rządzącej.
Według doniesień medialnych, Roman Giertych miał zwerbować agenta, który miał szpiegować dla opozycji wewnątrz PiS. Ta informacja wstrząsnęła politycznym światem, a w partii rządzącej zapanowała prawdziwa wściekłość.
Politycy PiS nie kryli oburzenia na działania Giertycha. Zarzucali mu zdradę i działanie na szkodę partii. Wszyscy zgodnie twierdzili, że taka zdrada nie może pozostać bez konsekwencji.
W obliczu tych doniesień, Roman Giertych zaprzeczył oskarżeniom. Twierdził, że to wszystko to tylko insynuacje mające na celu go oczernić. Jednakże opinia publiczna pozostaje podzielona w tej sprawie. Czy Giertych rzeczywiście wsadził agenta do PiS czy jest to tylko polityczna gra? Odpowiedź na to pytanie pozostaje na razie nieznana.