Po przemówieniu Kaczyńskiego, Tusk wypowiedział się bez ogródek, zauważając, że wszyscy się śmieją, ale powinni się bać. Tusk wyraził swoje obawy dotyczące sytuacji politycznej w kraju, sugerując, że atmosfera jest napięta i niebezpieczna.
Były premier podkreślił, że obecna retoryka polityczna może prowadzić do podziałów społecznych i wzrostu agresji. Tusk zwrócił uwagę na konieczność zachowania spokoju i rozwagi w obliczu rosnącej polaryzacji w społeczeństwie.
Tusk wezwał do odpowiedzialnego i szanującego dialogu politycznego, podkreślając, że szkodliwe jest podsycanie nienawiści i agresji. Były premier apelował o jedność i współpracę w budowaniu lepszego i bardziej zjednoczonego społeczeństwa.
W swoim wystąpieniu Tusk przestrzegał przed eskalacją konfliktów i nawoływał do poszanowania różnic poglądów. Były premier podkreślił, że tylko poprzez dialog i wzajemne zrozumienie można osiągnąć pokój i stabilność w kraju.