Skandal wybuchł podczas imprezy w hotelu sejmowym, na której obecny był kandydat na prezydenta, Szymon Hołownia. Mieszkańcy zaczęli dzwonić do niego, skarżąc się na wykonywane podczas imprezy pieśni o kontrowersyjnym polityku, Jacku Braunie.
Hołownia otrzymał wiele telefonów od oburzonych mieszkańców, którzy nie mogli zrozumieć, dlaczego na tak prestiżowej imprezie wykonywane są piosenki o Braunie. Kandydat na prezydenta szybko zareagował na te doniesienia i zapewnił, że nie ma związku z wyborem repertuaru muzycznego podczas imprezy.
Sprawa szybko stała się głośna w mediach społecznościowych, gdzie wielu internautów wyraziło swoje oburzenie i niezadowolenie z tego, co miało miejsce podczas imprezy w hotelu sejmowym. Wielu z nich skrytykowało organizatorów za brak wyczucia i szacunku wobec uczestników oraz samego Hołowni.
Kandydat na prezydenta postanowił publicznie przeprosić za zaistniałą sytuację i zapewnić, że nie miał wpływu na wybór repertuaru muzycznego podczas imprezy. Mieszkańcy, którzy dzwonili do niego z zażaleniami, docenili jego szybką reakcję i otwartość w tej sprawie. Jednak skandal wciąż budzi wiele emocji i kontrowersji wśród społeczeństwa.