Minął rok od wydarzeń, które wstrząsnęły małym miasteczkiem Parczew. Mieszkańcy wciąż pamiętają to, co działo się w ich kościele, gdzie miało miejsce tajemnicze „cudowne” zjawisko. Jednak teraz, gdy emocje opadły, wielu z nich zauważa, że ich zainteresowanie zaczyna słabnąć.
Jedna z mieszkanek, pani Halina, przyznaje, że „trochę wyblakł ten nasz Jezus”. To stwierdzenie odzwierciedla zmianę nastawienia wielu osób wobec kościoła i religii po tamtych wydarzeniach. Już nie ma takiego entuzjazmu i zaangażowania jak wcześniej.
Inna mieszkanka, pani Zofia, zauważa, że „już prawie nikt nie przychodzi” na msze święte. To smutne spostrzeżenie, które pokazuje, jak szybko ludzie potrafią zapomnieć o rzeczach, które kiedyś wydawały im się ważne. Czy „cud” w Parczewie był tylko chwilowym zjawiskiem, które teraz przeminęło? Czas pokaże, czy mieszkańcy powrócą do swojej wiary czy też będą kontynuować swoje codzienne życie bez większego zainteresowania religią.