Miller sugeruje, że rząd Tuska powinien zignorować prezydenta, który jest według niego sabotażystą. Jest to kontrowersyjna opinia, która może wywołać wiele dyskusji w politycznych kręgach. Warto zastanowić się, jakie konsekwencje mogłoby mieć takie działanie dla stabilności kraju.
Decyzja o zignorowaniu głowy państwa byłaby bezprecedensowa i mogłaby naruszyć zasady demokracji. Prezydent ma swoje kompetencje i obowiązki, których nie można lekceważyć. Ignorowanie go mogłoby doprowadzić do kryzysu konstytucyjnego i podważenia legalności działań rządu.
Jednakże, jeśli prezydent faktycznie działa na szkodę kraju i podejmuje działania mające na celu osłabienie władzy wykonawczej, to może być konieczne podjęcie takich kroków. W takiej sytuacji należy jednak działać zgodnie z prawem i przestrzegać procedur konstytucyjnych, aby uniknąć chaosu i destabilizacji politycznej.