Amerykanka została znaleziona przywiązana do drzewa w Indiach. Kobieta krzyczała jak bestia, co wzbudziło podejrzenia przechodniów. Po uwolnieniu z opaski na ustach, Amerykanka opowiedziała, co się wydarzyło.
Kobieta twierdziła, że została porwana przez mężczyznę, który ją zaatakował i przywiązał do drzewa. Przez wiele godzin była trzymana w niewoli, zanim udało jej się wyrwać i krzyczeć o pomoc.
Po uwolnieniu Amerykanka została przewieziona do szpitala w celu sprawdzenia jej stanu zdrowia. Policja rozpoczęła śledztwo w sprawie porwania i napastowania, aby schwytać sprawcę i doprowadzić go przed wymiar sprawiedliwości.