W programie „Kropka nad i” doszło do gwałtownych reakcji po wypowiedziach Roberta Biedronia na temat „rżnięcia głupa”. Polityk stwierdził, że nie ma zamiaru „rżnąć głupa” i nie jest to jego styl.
Opozycja natychmiast zareagowała na te słowa, oskarżając Biedronia o brak szacunku i odpowiedzialności. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk nazwała te słowa „obrzydliwymi” i wezwała do przeprosin.
W obronie Biedronia stanęła natomiast Monika Olejnik, która podkreśliła, że polityk nie miał złych intencji i nie należy doszukiwać się w jego słowach złego zamiaru.
Kontrowersje wokół tej wypowiedzi pokazują, jak ważne jest precyzyjne dobieranie słów przez polityków i jak łatwo można wpaść w pułapkę niefortunnego sformułowania. W obecnych czasach, kiedy każde słowo może być analizowane i wykorzystywane przeciwko komuś, politycy powinni być szczególnie ostrożni w swoich wypowiedziach.