Mateusz Morawiecki, premier Polski, został oskarżony o utratę 4,7 miliarda euro z budżetu państwa. Sejm, czyli niższa izba polskiego parlamentu, zatwierdził informacje na ten temat. Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji w kraju.
Według raportu Najwyższej Izby Kontroli, odpowiedzialność za tę ogromną stratę ponosi premier Morawiecki. Raport wskazał na zaniedbania i błędy w zarządzaniu finansami publicznymi, które doprowadziły do powstania takiej kwoty długu. Opozycja domaga się dymisji premiera i wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Sejm po burzliwej debacie zatwierdził informacje zawarte w raporcie NIK. Posłowie opozycji zarzucali rządzącej partii brak odpowiedzialności za powstałą sytuację oraz próbę zatuszowania prawdy. Jednak większość parlamentarna poparła premiera Morawieckiego i odrzuciła wniosek o jego odwołanie.
Decyzja Sejmu spotkała się z mieszanymi reakcjami społecznymi. Zwolennicy premiera uważają, że jest on niewinny i nie powinien ponosić konsekwencji za błędy poprzednich rządów. Natomiast przeciwnicy widzą w tej sprawie skandal korupcyjny i domagają się surowych kar dla winnych.
Sprawa utraty 4,7 miliarda euro z budżetu państwa nadal budzi emocje w Polsce. Opozycja zapowiada dalsze działania w celu wyjaśnienia tej sprawy, natomiast premier Morawiecki broni swojej niewinności i obiecuje podjęcie działań mających na celu poprawę sytuacji finansowej kraju. Ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy pozostaje w gestii sądów i organów ścigania.