Prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenka, od dłuższego czasu stara się zwrócić uwagę na swoje państwo poprzez eskalację napięcia na granicy z Polską i Litwą. W ostatnich tygodniach doszło do wzmożonej aktywności białoruskich służb granicznych, które próbują zatrzymać migrantów przedostających się na terytorium Unii Europejskiej.
Według Łukaszenki, cała sytuacja jest częścią gry prowadzonej wspólnie z Rosją. Kreml wspiera Białoruś w jej staraniach o zwiększenie nacisku na UE poprzez wysyłanie migrantów na granicę. Rosyjski prezydent, Władimir Putin, wyraził swoje poparcie dla działań Łukaszenki, twierdząc że jest to odpowiedź na sankcje nałożone na Białoruś przez Zachód.
Unia Europejska z kolei oskarża Białoruś o wykorzystywanie migrantów w celach politycznych i grozi sankcjami wobec tego kraju. Sytuacja na granicy jest coraz bardziej napięta, a liczba migrantów próbujących przedostać się do UE stale rośnie.
Wszystkie te działania wskazują na to, że Łukaszenka zamierza wykorzystać migrantów jako narzędzie w swojej grze politycznej z Zachodem, przy wsparciu Rosji. Sytuacja na granicy pozostaje niepewna, a dalszy rozwój wydarzeń może mieć poważne konsekwencje dla stosunków międzynarodowych w regionie.