Viktor Orban spotkał się z Władimirem Putinem w Moskwie, co wywołało wiele kontrowersji i spekulacji na temat celu tego spotkania. Trzech „adresatów” tego pokazu to Unia Europejska, Stany Zjednoczone i Ukraina.
Unia Europejska z pewnością z niepokojem obserwuje zbliżające się wybory węgierskie, które mogą przynieść kolejne zwycięstwo Orbana i umocnić jego autorytarne rządy. Spotkanie z Putinem może być interpretowane jako gest niezależności od UE i zbliżenia do Rosji, co z pewnością niepokoi europejskich liderów.
Stany Zjednoczone również z pewnością przyglądają się temu spotkaniu z niepokojem. W kontekście rosnącego napięcia między USA a Rosją, zbliżenie Orbana do Putina może być interpretowane jako gest antyamerykański i próba osłabienia sojuszu transatlantyckiego.
Ukraina natomiast z pewnością obserwuje to spotkanie z niepokojem, biorąc pod uwagę agresywną politykę Rosji wobec jej terytorium. Zbliżenie Orbana do Putina może być interpretowane jako gest poparcia dla rosyjskiej interwencji na Ukrainie, co z pewnością niepokoi kijowskich decydentów.
Warto zauważyć, że spotkanie Orbana z Putinem ma potencjalnie poważne konsekwencje dla stosunków międzynarodowych i sytuacji politycznej w Europie Środkowej. Ostateczny beneficjent tego pokazu pozostaje jednak na razie niejasny.