Ksiądz, który miał przewodniczyć pogrzebowi, zaskoczył wszystkich swoim skandalicznym zachowaniem. Podczas mszy żałobnej nagle wykrzyknął: „Niech będzie pochwalony, jestem trzeźwy”. To niecodzienne zachowanie wzbudziło zdumienie i oburzenie obecnych na uroczystości.
Ksiądz, który miał przewodniczyć pogrzebowi, zaskoczył wszystkich swoim skandalicznym zachowaniem. Podczas mszy żałobnej nagle wykrzyknął: „Niech będzie pochwalony, jestem trzeźwy”. To niecodzienne zachowanie wzbudziło zdumienie i oburzenie obecnych na uroczystości.