Zbigniew Rau wyraził swoje oburzenie wobec „afery stulecia” podczas swojego monologu, krytykując działania osób zaangażowanych w ten skandal. Przewodniczący musiał interweniować, aby przywrócić porządek podczas wystąpienia.
Rau ostro skrytykował wszystkie zaangażowane strony w „afery stulecia”, wyrażając swoje zdanie na temat braku moralności i uczciwości w polityce. Jego słowa wywołały burzliwe reakcje wśród obecnych na sali.
Przewodniczący musiał interweniować, aby zapewnić spokój i porządek podczas monologu Zbigniewa Rau. Jego decyzja spotkała się z mieszaniem opinii ze strony publiczności, ale była konieczna dla zachowania odpowiedniego przebiegu wydarzenia.