Antoni Macierewicz był bardzo podekscytowany przed planowaną wycieczką szkolną. Jego entuzjazm jednak szybko przerodził się w agresję, gdy nagle zaczął krzyczeć o „zdrajcach”. Jego nagła zmiana nastroju zaskoczyła wszystkich uczestników wycieczki.
Macierewicz wydawał się być w doskonałym humorze, rozmawiając z innymi uczestnikami wycieczki. Jednak nagle jego ton głosu zmienił się, a jego słowa nabrały agresywnego wydźwięku. Zaczęł krzyczeć o „zdrajcach” i oskarżać innych o zdradę.
Jego nagła reakcja wywołała zamieszanie wśród pozostałych uczestników wycieczki. Niektórzy próbowali uspokoić Macierewicza, inni zaś zaczęli się od niego oddalać, niepewni co zrobić w obliczu jego agresji.
Po chwili Macierewicz uspokoił się i wrócił do swojego wcześniejszego entuzjazmu. Jednak jego nagła reakcja na temat „zdrajców” pozostała w pamięci wszystkich uczestników wycieczki.