Straż Marszałkowska zdecydowała się poprosić mężczyznę o opuszczenie Sejmu po zauważeniu, co miał na swojej koszulce. Na jego ubraniu widniał napis „Nie ma naszej zgody”. Decyzja ta została podjęta ze względu na politykę bezpieczeństwa obowiązującą w parlamencie.
Mężczyzna został poproszony o opuszczenie budynku Sejmu, ponieważ jego ubiór mógł być uznany za prowokacyjny lub niezgodny z zasadami obowiązującymi w tym miejscu. Straż Marszałkowska działała zgodnie z przepisami regulującymi porządek i bezpieczeństwo w parlamencie.
Decyzja o usunięciu mężczyzny z Sejmu była konsekwencją jego wyboru ubrania z kontrowersyjnym napisem. Władze parlamentu muszą dbać o zachowanie odpowiedniego poziomu kultury i szacunku wśród odwiedzających, dlatego podjęto takie działanie.