Prezes partii wypowiedział się na temat „półek intelektualnych”, wywołując kontrowersje wśród opinii publicznej. Jego słowa skomentowała posłanka PiS, wyjaśniając, że prezes miał prawo być zniesmaczony.
Posłanka podkreśliła, że wypowiedź prezesa była sprowokowana przez sytuację, która miała miejsce podczas debaty publicznej. Według niej, emocje mogły wziąć górę nad racjonalnym myśleniem, co skłoniło prezesa do używania mocnych słów.
Mimo kontrowersji, posłanka PiS broniła swojego lidera, argumentując, że każdy ma prawo do swojej opinii i reakcji na różne sytuacje. Podkreśliła również, że ważne jest, aby szanować poglądy innych, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy.
Wydaje się, że wypowiedź prezesa partii wywołała burzę w mediach społecznościowych i wśród polityków. Jednak posłanka PiS starała się uspokoić sytuację, tłumacząc, że emocje czasem biorą górę nad rozumem, co może prowadzić do kontrowersyjnych wypowiedzi.