W stolicy Rosji doszło do eksplozji samochodu należącego do byłego agenta Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Incydent ten przypomina o brutalnych metodach, jakie stosuje rosyjski reżim wobec swoich przeciwników.
Były agent SBU, który był celem zamachu, został uznany za zdrajcę przez władze rosyjskie. Jego los przypomina tragiczną historię Judasza, który został zdradzony i skazany na potępienie.
Eksplozja samochodu w Moskwie to kolejny przykład na to, jak reżim Putina tłumi wszelkie przejawy opozycji i niepokorności. Przypomina to o konieczności walki o wolność i sprawiedliwość w obliczu autorytarnych reżimów.