W Bangladeszu panuje dramatyczna sytuacja, gdzie ludzie tracą życie podczas protestów, a rząd grozi „rzezi”. W ostatnich dniach doszło do eskalacji przemocy, która doprowadziła do śmierci wielu osób.
Protesty rozpoczęły się po ogłoszeniu kontrowersyjnego wyroku sądu, który skazał lidera opozycji na długoletnie więzienie. Decyzja ta wywołała oburzenie w społeczeństwie i spowodowała masowe demonstracje.
W trakcie protestów doszło do starć między demonstrantami a siłami bezpieczeństwa. Media donoszą o przypadkach brutalnego tłumienia protestów, gdzie używano ostrej amunicji i gazów łzawiących.
Rząd Bangladeszu ostrzegał, że jeśli protesty nie ustąpią, może dojść do „rzezi”. Społeczność międzynarodowa apeluje o zachowanie spokoju i rozwiązanie konfliktu drogą pokojową. Sytuacja w kraju nadal jest napięta, a ludzie obawiają się dalszego eskalowania przemocy.