Po wielu dyskusjach i debatach, Senat w końcu podjął ostateczną decyzję w sprawie tzw. „lex Tusk”. Projekt ustawy, który miałby umożliwić Donaldowi Tuskowi kandydowanie na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, został ostatecznie odrzucony przez izbę wyższą polskiego parlamentu.
Wcześniej Sejm przyjął tę ustawę, jednakże Senat miał ostatnie słowo w tej sprawie. Po burzliwej debacie senatorowie zdecydowali, że „lex Tusk” nie zostanie przyjęty. Decyzja ta spotkała się z różnymi reakcjami wśród polityków i społeczeństwa.
Zwolennicy projektu ustawy argumentowali, że Donald Tusk jest odpowiednią osobą na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej i powinien mieć możliwość ubiegania się o tę funkcję. Przeciwnicy natomiast twierdzili, że zmiana prawa w celu umożliwienia Tuskowi kandydowania byłaby niezgodna z konstytucją i zasadami demokracji.
Ostateczna decyzja Senatu odrzucająca „lex Tusk” oznacza, że były premier nie będzie mógł ubiegać się o drugą kadencję na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Sprawa ta wywołała wiele kontrowersji i podzieliła opinię publiczną w Polsce.